Który polityk jest bardziej obrzydliwy?

Lindner mówił na konwencji partii FDP o zakazie prowadzenia pojazdów dla kierowców z silnikami wysokoprężnymi i skarżył się, że biedniejsi kierowcy nie mogą sobie pozwolić na nowy samochód, dlatego też należy odrzucić ograniczenia jazdy. Czy ta hipokryzja może zostać przekroczona? Ledwie. Ale tym ludziom się to udaje, delegaci także klaskają. Co za zdegenerowana grupa!

A minister gospodarki Altmaier nie chce egzekwować płacy minimalnej dla dostawców paczek. To zaszkodziłoby „gospodarce” i utrudniłoby ożywienie. Czy ten mężczyzna naprawdę jest tak ograniczony, czy tylko udaje? Spór o dobrobyt Niemiec byłby zatem prowadzony na plecach osób zatrudnionych w sektorze niskich płac. Kto w to wierzy? A kto nie byłby zawstydzony? Ale dopóki są wybierani, ci ludzie opowiadają największe bzdury i są całkowicie bezbolesni.

A kiedy zbliżają się wybory, pytają ekspertów ds. Marketingu, którzy nie potrafią wymyślić nic lepszego niż slogany: „Razem, spójność, pokój”, wychodząc z założenia, że ​​proste umysły się na to dadzą.

I gubernatorzy CDU chcieliby zakazać piątkowych demonstracji studentów. Chcieliby tylko pominąć szkołę. Oczywiście ludzie CDU chcą dalej karbonizować węgiel i niszczyć klimat. Nie obchodzi ich, jak ucierpi młode pokolenie. Niezależnie od ludzi AfD, którzy całkowicie zaprzeczają zmianom klimatu.

Jaki żałosny poziom ma debata polityczna w Niemczech! Oni szydzą z Trumpa i sami nie są lepsi.